Ambicja

Prosiłem błagałem łkałem
Jak nikt
Lecz ty rosłaś
Kiedy ja 
Byłem coraz mniejszy
Przeżyłem wszystko
To nic
Strzeż się
Z nowym dniem
Zakryjesz dłonią twarz
By nie widzieć
Jak zabijam gorycz
I mszczę się obojętnością
Na którą nie znajdziesz
Antidotum
Poczekam aż uschnie
Twoje ja olbrzymie
A takie małe
Malutkie
Niezgrabne pomarszczone
A gdy skostniejesz
I wyschną gałki twoich oczu
Które tak bardzo kochałem
Zamknę twoje powieki
Jednym ruchem dłoni
To koniec będzie
Nie
To początek

Ambition

I pleaded begged wept
Like nobody did
But you grew taller
As I
Became smaller and smaller
I've lived through everything
That's nothing
Beware
A new day come
You'll hide your face in your hand
So as not to see
Me killing the bitterness
Serving my revenge of indifference
One that you will not find
An antidote for
I will wait till
Your enormous ego withers
So tiny
Little little
Awkwardly wrinkled
And when you grow lifelessly stiff
And your eyeballs-
I loved them so dearly-
Run dry
I shall close your eyelids
With a single movement of my hand
That shall be the end
No
The beginning