Która godzina?

Faluj rękami w nocnych spacerach
Po sennych przestrzeniach
Pytań zadanych poprzedniego dnia
Przez przyjaciół i wrogów
I urzędniczkę na poczcie
I pana z brodą
W autobusie donikąd
Która godzina?
 
Czas jest najgorszym
Z okrutnych pomysłów
Wstajesz rano by w lustrze 
Dojrzeć jeszcze jedną kreskę
Na spuchniętej twarzy
I związać ją w snopek
Zmarszczek z kalendarza
Gorzkiego nie adwentowego
 
Mijają dni tygodnie lata
Z których pamiętasz
Jedynie trzy ósme
Gdy marzyłeś o roli 
Chociaż w jednym sensacyjnym filmie
Przyspieszają cichutko
Zdradliwie, jak mleko
Kisnące na stole
 
Wieczorem gdy uprawiasz
Miłość albo złość
Widząc w nich niewolę
Lub ucieczkę do wolności
Gdy pościelą przykrywasz się
Aż po czubek głowy
Wierzysz że horoskop będzie
Taki jak chcesz
 
Która godzina?
Na tyle daleka że smutna
Ale jeszcze nie czarna
Jest czas na wszystko
Bądź królem na bocianim gnieździe
Naderwane superego twojej żony
Nie zmienia faktu
Że potrafisz być wielki