Twoja setna śmierć
Przestała płakać
Gdy wypłynęła z niej
Krew
Była lepsza od tamtej?
W dżinsowej spódniczce?
Nie pamiętasz więcej?
Jaką miała twarz?
Ile lat?
Smakowałeś ją
Pół minuty
Jak czarną kawę
Zgasło światło
Bo zamknęła oczy
Na ból
I utratę
Błony
Tu zabrakło ci innego słowa?
Jej pierwszy raz
Twoja setna śmierć