Widziałem dziś Dżizusa

Widziałem dziś Dżizusa
Wisiał na krzyżu
Jak zawsze
Ciągle
Tak samo wygląda
Cierpiał
Cierpiał przeze mnie
Wiem to
Czy zawsze musi cierpieć za mnie
Choć wcale tego nie chcę
Czy patrzy na mnie
Czy widzi mnie zawsze
Czy wtedy kiedy ja go widzę
Czy widzi mnie wtedy kiedy nie chce
Żeby mnie widział
Płakał nade mną
Widziałem
Ja też płakałem
I dreszcze mnie przechodziły
I szybciej oddychałem
I nie mogłem wyrzec słowa
Nie mogłem chociaż chciałem
Nie mogłem wyjść z kaplicy
Nie było wyjścia
Szukałem
Błądziłem jak w labiryncie
Błagałem krzyczałem szalałem
I ciągle Dżizusa widziałem
Przed moimi oczami
Wisiał
I konał raz jeszcze
A ja przybijałem