Zmarszczki
Zmarszczki ułożone są z czasu w
Trójkąty i romby na przestrzeni mojej
Twarzy nałożonej na inną poprzednią
Twarz zlepioną z uśmiechu i z rozpaczy
Oczy zmieniły kolor z błyszczącej nienawiści
Na matową obojętność zawieszoną na wskazówce
Czasomierza bomby zegarowej którą podłożyłeś
Dziś przy śniadaniu którymś słowem razem z kawą
Jestem terrorystą dziś dyplomatą jutro
Wobec swoich myśli ułożonych w paczki
Szare identyczne tak samo żałosne
Jęk mnie wyzwala i krew z przegryzionych palców
A jutro kolejny pożar i następna szansa
Ochotnictwa w naszej miejskiej straży
Sens życia w trzech z dwudziestu czterech
W poszukiwaniu miejsca i szans zaistnienia.